Mamma Agata! Ach! Viva la Mamma!
Dziennik Teatralny
26 listopada 2019
* * * * * * *
W ogóle Dorota Wójcik jest absolutnym muzycznym fenomenem, bo nie wypominając jej lat scenicznej kariery wciąż jest na wokalnym szczycie, a w zasadzie jest sopranem uniwersalnym jak Joan Sutherland.
Może występować i robi to świetnie w koloraturowych rolach belcantowych (Gildy, Lukrecji, Violetty itd.), sprawdza się jako diwa w podkasanych kreacjach operetkowych (Noc w Wenecji), jest synonimem liryzmu (Rusałka), bierze się za cięższe role spintowe jak Tatiany w Onieginie i prowadzi w konkurencji łódzkich Halek, choć to już rola na pograniczu sopranu dramatycznego. Jej głos, jak trzeba, przebija się przez tutti orkiestry, ale też gładko wchodzi w liryczne tony, i to we wszystkich świetnie opanowanych rejestrach.
maestro.net.pl
23 stycznia 2017